piątek, 25 października 2013

Prolog

Eric Wagner wracał właśnie ze szkoły wściekły na cały świat i na samego siebie.
Dziś znów niechcący użył mocy. Jako jedyny z rodziny miał takie problemy. Pamiętał gdy siostry i bracie byli w liceum. Wtedy nic się nie działo, a on codziennie pakował się w kłopoty.
Zwykli uczniowie uważali go za dziwaka a ci którzy byli podobni do niego woleli trzymać się z dala żeby nie zostać zdemaskowani. Miał tylko jednego przyjaciela. Mieszańca czarownicy i wilkołaka ale dziś była pełnia więc przez kilka dni był sam.

Wszedł właśnie w swoją ulicę i przystanął. Do domu pustego od wielu lat wprowadzała się nowa rodzina. Widział wielką ciężarówkę, ludzi od przeprowadzek i rodzinę.
Czuł kim. Kobieta i mężczyzna byli Alfami Wilkołaka. Wiedział że to potężna rodzina. Zauważył też małą dziewczynkę może 6 letnią biegającą między nimi.
-Widzisz coś ciekawego?- Odwrócił się na dźwięk głębokiego głosu za sobą. Staną twarzą w klatkę piersiową z Alfą. Był potężny, wysoki ciemnowłosy ubrany cały na czarno, umięśniony z kolczykiem w uchu
-Nie... ja... znaczy...- przełknął ślinkę- Witam w mieście- wypalił pierwszą rzecz jaka wpadła mu do głowy, zarumienił się gwałtownie i uciekł w popłochu.
Logan tylko uniósł brew, wzruszył ramionami i wszedł za bramę.
Czarodziej był śliczny. Cały malutki i taki delikatny. Jasne włosy opadały niemal na ramiona, oczy miał duże w kolorze czystego morza w lecie. A te piegi na jasnej skórze dodawały mu tylko uroku. No ale nie przybył tu po to.
Jego rodzina ma większe zmartwienia na głowie niż jego nic nie znaczące miłostki.

-A ciebie co goni?- Tom starszy brat Eric'ka spojrzał na niego z góry lewitował właśnie przycinając drzewo przed domem
-Nie nic... głodny jestem- skłamał i wbiegł do przestronnego domu który dzielił z  całą rodziną. Wilkołak nie tyle go przestraszył co zaskoczył. Serce wciąż biło mu jak oszalałe gdy wpadł do swojego pokoju i rzucił się na łóżko. Dobrze że nie ma rodziców, oni od razu chcieli by wszystko wiedzieć.

Logan wszedł do lasu. Za 30 minut wzejdzie księżyc. Rozebrał się i czekał na przemianę. Mógł robić to z rodziną ale coś nie dawało mu spokoju. Gdy tylko zamknął oczy, gdy brał prysznic widział zarumienione policzki małego czarodzieja. Tłumaczył to jednak popędem minął już prawie miesiąc odkąd miał kogoś kto zagrzałby mu łóżko. Tak to na pewno o to chodziło.
Zmienił formę i pobiegł w gęste drzewa.

6 komentarzy:

  1. Heh.
    Khe, khe...
    Beta, please *.*
    Opko zaczyna się fajnie i ciekawie, ale jest krótkie i mało... czytelne. Nie żeby coś, ale... To trochę przeszkadza. Pomysł sam w sobie jest super :D
    Mam nadzieję, że ten jego przyjaciel będzie zadziornym rudzielcem, któremu też znajdziesz jakiegoś zaborczego boy'a xD Hahahaha xD Fajnie by było <3
    Na razie nie ma co się rozpisywać, bo to początek, ale wiedz, że jestem pozytywnie nastawiona na to! ^^ Czekam na kolejny rozdział! ^^
    Weny! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie się zaczyna, rozbudza ciekawość odnoście dalszej akcji opka, ale potrzebujesz bety, która by ci to trochę poprawiała. Jednak nie narzekam i proszę o ciągle powiadamianie o rozdziałach na wszystkich blogach, żeby pamiętała o zaglądaniu do ciebie nawet kiedy będę zajęta. Nie będę się rozpisywać, bo nie wiem co pisać, ale czekam na kolejne rozdziały i powiadomienia. Życzę ci dużo zdrówka, czasu na pisanie oraz weny giganta. :*:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Sol, przestań się śpieszyć. Kiedy to robisz, masz więcej błędów niż zwykle, popraw je bo przeszkadzają w czytaniu. Pod względem fabularnym to chyba twój najlepszy prolog, zaciekawia i skłania do czekania na nowy rozdział.
    Wyłącz weryfikację obrazkową plisss!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oho,,, uwielbiam takie opowiadania :)
    są czarownice, wilki jestem w niebie <3 to mój świat :)
    Czekam z niecierpliwością na kolejną notkę...
    Prolog był cudny, strasznie jestem ciekawa jak to się rozkręci :)
    Twoja Maru;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    zaczyna się bardzo interesująco... to spotkanie przez Erika nowego sąsiada wspaniale wypadło...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. Hoho, chcę wiedzieć co będzie dalej :)
    Prolog ciekawy i mam nadzieję, że opowiadanie przypadnie mi do gustu ^.^

    Pozdrawiam, Aya

    OdpowiedzUsuń