niedziela, 22 grudnia 2013

Rozdział 14*

Eric czuł że płonie.  A niczego jeszcze nie zaczęli. Zdawało mu się że każdy nawet najmniejszy ruch dłoni na jego  ciele pozostawia gorące znaki. A mężczyzna wcale się nie spieszył. Bardzo powoli ściągał z niego każdą część garderoby. Całował go bez opamiętania rozpalając jeszcze bardziej. Chłopak w pewnym momencie jęknął. Logan od razu oderwał się od jego brzucha i spojrzał w oczy.
-Wszystko dobrze?- Zapytał łagodnie ale w oczach miał przestrach
-Bardzo- szepnął i uśmiechnął się- Tylko....
-Powiedziałem że dziś zrobimy to tak jak należy- zaczął rozpinać mu spodnie. Nieprzerwanie patrząc w oczy. Jego wilk raz po raz chciał się wyrwać. Pragnął go z każdą chwilą coraz bardziej. Ale trzymał go na wodzy tym razem chciał go kochać a nie zaspokajać żądze. Mimo że wiedział iż ukochanemu bardzo by się to podobało. W końcu Eric leżał na pościeli całkiem nagi. Aż zamruczał. W zasadzie podczas pierwszego razu niewiele widział i aż wstyd było się przyznać ale niewiele pamiętał. Teraz mógł go podziwiać na spokojnie a było na co patrzeć. Był szczuplutki owszem i nieopalony ale taki piękny. Za kilka lat gdy jeszcze zmężnieje będzie jeszcze wspanialszy. Zagryzł wargi i zacisnął pięści żeby nie zrobić czegoś głupiego. Jego wzrok padł na erekcję ukochanego. Oblizał wargi i sam zaczął się rozbierać. Musiał go mieć. Jedna dłoń chłopaka zsunęła się w dół
-Moje- warknął Logan i jednym szybkim ruchem zdarł własne spodnie. Usadowił się między rozłożonymi nogami ukochanego i uśmiechnął
-Jesteś taki piękny- błądził dłońmi po jego udach i brzuchu- I młody....- przygryzł wargi- Jesteś pewny że to mnie wybrałeś?- Musiał zapytać. Mimo wszystko zadawał sobie sprawę że Eric wchodzi dopiero w dorosłe życie i nie ma żadnych doświadczeń.
-Oczywiście- podniósł się i pocałował go delikatnie w usta- Zresztą przecież i tak mnie nie wypuścisz- mrugnął do niego
-Nie... ale kocham cię i jeśli...-nie potrafił dokończyć zdanie. Nawet trudno było mu o tym pomyśleć. Mimo to chłopak zrozumiał.
-Logan zatrzymaj się na chwilę- tym razem usiadł i ujął dłoń mężczyzny zaskoczyło go nagle jak duże były w porównaniu z jego- Wiem jakie są tego konsekwencje. I nie wchodziłbym w żadne związki z wilkołakiem gdybym nie wiedział czym to wszystko grozi. Mimo że jestem młody mam swój rozum i potrafiłbym się obronić jeśli bym tego.. ciebie nie chciał. A teraz już mnie kochaj bo mi zimno- znów się położył. Logan uśmiechnął się i znów zaczął myśleć tylko o najbliższych chwilach.
Znów zaczął go całować. Najpierw po twarzy później po szyi. A jego dłonie błądziły po udach, i w końcu jedna z jego rąk zahaczyła o nabrzmiały członek chłopaka. Eric wypchnął biodra do przodu i jęknął.
-Mój piękny- sapnął mężczyzna i zaczął go pieścić. Druga ręka powędrowała do jego dziurki. Gdy tylko zagłębił się w te niemal nieznane tereny reakcja była niemal natychmiastowa. Ciało Eric;ka zadrżało. A Logan poczuł że nie wytrzyma długo zanim będzie musiał złączyć ich na nowo. Chłopak czuł podobnie dlatego mimo że pieszczoty i pocałunki były wspaniałe nie był w stanie czekać dłużej. Musiał po prostu musiał przyspieszyć to wszystko.
-Logan-jęknął gdy mężczyzna zacisnął delikatnie zęby na jego lewym sutku i wsunął pierwszy palec w ciasne wejście- Proszę. Już dość
I przez kilka sekund wilk rozważał tą możliwość ale zdał sobie sprawę że wcześniej  ukochany już ucierpiał i tylko pokręcił głową. Eric sapnął sflustrowany i znów poddał się pieszczocie. Pisnął gdy do pierwszego palca dołączył drugi. Ale mężczyzna znalazł w jego wnętrzu ten jeden specjalny "guziczek" i znów odpłynął. Zrobiło mu się gorąco i oczy zaszły mgłą. Nie zorientował się również że miał teraz w sobie nie dwa a trzy palce. Usta stają się coraz bardziej niecierpliwe. Wiedział że za chwilę już za kilka sekund będzie mógł poczuć  ukochanego w sobie.
I nie pomylił się. Gdy tylko po raz kolejny był na granicy orgazmu udało mu zorientował się że w końcu palce zastąpiło coś większego coś twardszego i mężczyzna nagle znalazł się bliżej niego.
-Nie boli prawda?- Zapytał
-Nigdy- odpowiedział i raz jeszcze wypchnął biodra do przodu. Ogromny członek wszedł do samego końca. Syknął cichutko ale wciąż kołysał swoim ciałem. Nie chciał żeby to się skończyło i to dlatego że Logan myśli że coś go boli. Wiedział że wilk to usłyszał ale nie zareagował. Być może i on sam zabrnął w przyjemność już za daleko. Mężczyzna starał się poruszać powoli, delikatnie. Jakby to był ich pierwszy raz, robić to z całą miłością jaką ma dla chłopaka. Nie udało mu się to jednak.
Był na samej granicy orgazmu gdy podniósł głowę i spojrzał w roziskrzone oczy.
-Dziś biorę cię po raz pierwszy i na wieki- Eric przełknął ślinkę. Teraz go Naznaczy.
-Tego pragnę- uśmiechnął się czule i pogłaskał go po policzku. Twarz mężczyzny zmieniła się. Oczy zrobiły się czerwono złote. Uszy zmieniły kształt. Czuł że długie paznokcie wbijają mu się w ciało ale największe zmiany zaszły przy jego ustach. Wydłużyły się nieznacznie i przez kły wargi nie mogły się domknąć. Eric wysunął szyję ale Logan pochylił się tak że miał twarz nad jego obojczykiem. Polizał spocone ciało i wbił w nie zęby. W tym samym momencie Eric doszedł w głośnym krzykiem. Logan zamruczał coś w starym celtyckim języku i jego ciałem również wstrząsnął orgazm.
Po jakimś czasie gdy ich oddechy się uspokoiły mężczyzna zmienił ich pozycję i chłopak leżał teraz na jego piersi zmęczony ale szczęśliwy.
-Czemu zrobiłeś go tam?- Zapytał Eric. Zachichotał gdy tylko poczuł czułe dłonie na swoim karku
-Jest intymniej-ucałował go  w czubek głowy
-Więc jak na pierwszy raz?- Trochę się denerwował
-Wspaniale- spojrzał w ciemne oczy mężczyzny- ale jak jeszcze raz będziesz mnie tak dręczył zrobię coś z twoimi jądrami- zaśmiał się na widok miny wilkołaka
-Wredny mały- zaczął go łaskotać i chatka rozbrzmiała wesołym śmiechem i ich obu.

-Więc mamy całą noc?- Zapytał Logan upijając łyk wina. I Eric się napił.
-Tak- rozmarzył się- i wyjeżdżam na 3 dni do Londynu
-Z kim?- Warknął nagle zaniepokojony mężczyzna- Nie... nie zgadzam się- powiedział po chwili
-A możesz mnie wysłuchać?- Usiadł położył się- Z Kelly  ale mam zamiar się tam z kimś bardzo mi bliskim spotkać...
I tym razem wilkowi puściły nerwy. Logan roztrzaskał kieliszek i warknął głośniej niż kiedykolwiek. Po czym rzucił się na łóżko i przycisnął chłopaka do materacu
-Nigdzie nie jedziesz! Z nikim się nie spotkasz! Jesteś mój i jeśli będzie trzeba przywiążę cię do tego łóżka i zamuruje drzwi- na te słowa Eric zaczął się śmiać
-Narwaniec- w końcu przestał się śmiać i był w stanie wydusić kilka słów- Jadę z Kelly i miałem nadzieję że będziesz tam ty- mina mężczyzny była bezcenna. Zrobiło mu się nagle bardzo głupia.
-Przepraszam- wyjąkał tylko i położył się znowu. Eric przytulił się do niego i ziewnął.
-Porozmawiamy za kilka godzin- zdecydował chłopak i już spał. Logan nienawidził siebie za tą chorobliwą zazdrość za to jak bardzo w zasadzie był niepewny swojego szczęścia. Ale Naznaczył go a chłopak niemal wyznał mu dziś miłość no i był taki wspaniały kilka minut temu. Roześmiał się i zamknął oczy. Życie było jednak bardzo dobre.



################################################################################
Kochani Zdrowych Spokojnych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku. Obyście mieli w przyszłym roku wiele miłości i szczęścia. Spełnienia wszystkich waszych nawet tych najbardziej sekretnych marzeń.





9 komentarzy:

  1. Jestem ciekaw jak zareaguje jego tatus jak sie dowie co Logan mu zrobil w szyje..
    Coz zreszta mnie to juz nie interesuje. To twoje najgorsze opowiadanie jakie napisalas

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się tam nie zgadzam z przedmówcą. Każde opowiadanie jest dobre. A ja osobiście lubię takie jak to:) Życzę dużo weny:) oraz spokojnych i wesołych świąt:)
    BlackDragon

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie natomiast bardzo interesuje co się stanie dalej. Eric i Logan są słodcy <3 Logan jest strasznie zazdrosny, ale ta chwila , gdy Eric powiedział mu, że chce aby on z nim pojechał... Hehe :D Opowiadanie bardzo mi się podoba i ani waż mi je kończyć szybko :P
    Dużoo weny i chęci na pisanie kolejnych opowiadań :D Oraz Wszystkiego najlepszego i szczęśliwego nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze i sa slodcy, ale drazni mnie to, ze oni sa tacy obojetni w stosunku do swoich rodzicow. Przeciez Eroc dobrze wiedziwl jak jego ojciec zareaguje..

      Usuń
  4. Ja czytałam chyba wszystkie Twoje opowiadania I uważam że to jest równie dobre co inne które napisałaś. Wesołych Świąt, dużo weny~ Ofelia 1931

    OdpowiedzUsuń
  5. Tobie też zdrowych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku :)
    Nie sądziłam, że tak szybko Eric dorobi się znaku. Teraz tym bardziej nasza parka musi przekonać ojców. W końcu jeśli któryś się zorientuje, to nie będzie zadowolony. Właściwie to można powiedzieć, że tatuśkowie w czymś się zgadzają. Szkoda tylko, że właśnie w tym.
    Weny!
    gnose

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszedł ci całkiem zgrabny opis seksu połączonego z rytuałem. Tym razem Logan zrobił to jak należy. Co jednak będzie jak ojcowie się dowiedzą o naznaczeniu? Wilczek powinien się nauczyć panować nad sobą, bo do jakiegoś nieszczęścia dojdzie. Straszny z niego narwaniec.

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha, ktoś tu był bardzo niecierpliwy :)
    I w końcu stało się, chłopiec jest cały jego. Podobało mi się to jak wilk się hamował, by nie zrobić ukochanemu krzywdy. Zajął się nim odpowiednio:)
    Wyobraziłam sobie jego minę xd haha, narwaniec jeden. Będzie musiał popracować nad tymi wybuchami zazdrości, bo jeszcze kiedyś przez przypadek zrobi coś chłopcu.
    Twoja Maru;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam,
    wspaniały rozdział, rewelacyjnie przedstawiłaś opis seksu jak i rytuału... ciekawe co zrobi ojciec Ericka jak się dowie o naznaczeniu....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń