Tym razem to Eric był pierwszy w "ich" chatce.
Zaczął się zastanawiać jak ją tym razem urządzić. Nie znał na tyle Logana ale mógł go sobie wyobrazić w kilku sceneriach. Zamknął więc oczy i z uśmiecham mamrotał słowa w nieznanym języku.
Kilka chwil później znalazł się w średniowiecznej komnacie. Stało w niej duże łóżko z baldachimem. Wyglądało na miękkie i wygodne. Na podłodze i ścianach wisiały skóry dzikich zwierząt, małe okna i kominek z którego buchał wspaniały kuszący ogień. Na był tu też mały stolik na którym stała butelka z winem dwa pięknie zdobione kieliszki i miska z owocami.
-Tak właśnie mnie widzisz?- Od strony drzwi usłyszał ten głęboki głos przez który zadrżał
-Może- odwrócił się do niego- mężczyzna miał rozpuszczone włosy spadające ciemną kaskadą na plecy i rozpiętą koszulę- na pewno tak- podszedł do niego i przytulił się
-Podoba mi się- Logan wziął go w ramiona i zaczął całować po całej twarzy- Długo czekasz?
-Tylko chwilkę- nie mógł przestać dotykać tych wspaniałych mięśni na ramionach ukochanego- Czemu ja takich nie mam?
-Ty mój śliczny masz być taki delikatny i kruchy wprost stworzony żebym cię chronił- usiedli na łóżku. Mężczyzna zaczął powoli wsuwać rękę pod jego sweter
-Logan poczekaj- oprzytomniał zanim zapomni jak się nazywa. Mimo że pragnął go coraz bardziej- Przecież musimy się lepiej poznać... znaczy...
-Masz rację- uśmiechnął się do niego- Może się napijemy?- Wstał. Wiedział że chłopak ma rację, że ten związek nie może się opierać tylko na seksie. Przecież mają na to całe życie bo przecież cokolwiek by się miało stać nie zostawi go i nie pozwoli by ktoś mu go zabrał
-To wino?- Zapytał. Mimo że magia działała coraz lepiej nie zawsze potrafił ją do końca kontrolować
-Tak... nie lubisz?- Znów znalazł się przy nim
-Piłem tylko piwo kilka razy nie jestem typem imprezowicza- zarumienił się
-To dobrze- nalał im obu- nie będę musiał tyle walczyć o twoją uwagę
-Wiesz że liczysz się tylko ty- upił łyk i wzdrygnął się. Było okropnie gorzkie
-Mam ci o sobie opowiedzieć?- Logan usadowił się wygodnie na poduszkach i wziął ukochanego w ramiona. Musi czuć go obok siebie. Tęsknił.
-Tak i to wszystko- wtulił się w jego ciepły tors
-Więc mam prawie 27 lat. Urodziłem się w Manchesterze . Pierwszą przemianę jako Alfa miałem jeszcze w kołysce i wygryzłem wtedy pręty w łóżeczku i zawędrowałem do łazienki pod wannę. Wtedy był ze mną tylko tata i niemal osiwiał zanim udało mu się mnie znaleźć wyciągnąć stamtąd i doprowadzić do porządku. Mama była wściekła. To było jej pierwsze wyjście po ciąży. Dorastałem między ludźmi i inne wilki spotkałem dopiero jak miałem 7 lat. To była Omega i przyjaźniliśmy się aż do naszej pierwszej przeprowadzki gdy miałem 10 lat. Tym razem to nie była moja wina. W nowym miejscu a było to Salem.. tak w Ameryce. Spotkałem całą masę magicznych stworzeń. To tam po raz pierwszy też się zakochałem.. .zauroczyłem. Był 2 lata starszy i przeżyłem z nim pierwszy pocałunek. Gdy dowiedzieli się o tym moi rodzice oczywiście najpierw zbagatelizowali miałem 10 lat. Ale gdy miałem 13 i wciąż myślałem tylko o chłopcach było jasne że taki już jestem. Miałem pełne wsparcie i doszło nawet do tego że mama zaczęła mnie swatać z synami znajomych. To było straszne przeżycie- uśmiechnął się na wspomnienie- Ale gdy miałem 15 lat stałem się bardziej nie do zniesienia. I zaczęliśmy się coraz częściej przenosić. Miałem też 15 lat gdy po raz pierwszy uprawiałem sex. Miał 17 lat. Piękny chłopak. Miał w sobie krew Elfa i Wilka. Urel- przerwał na chwilę- i byliśmy ze sobą 3 miesiące. Nauczyłem się przy nim wszystkiego. Ale cóż narobiłem sobie problemów i niestety wróciliśmy do Anglii. Więcej go nie spotkałem. Mam tylko nadzieję że jest teraz szczęśliwy. Później miałem wielu kochanków. I wielu tylko na jedną noc ale jeśli wiązałem się na dłużej nigdy ich nie zdradzałem. Po prostu żadnego nie kochałem. Czekałem na ciebie. No i gdy miałem 20 lat rodzice oznajmili że będę miał siostrę. Kocham tego małego szkraba i wiem że rodzice odetchnęli z ulgą. Moja orientacja w niczym im nie przeszkadza i nawet lepiej że nikomu nie zrobiłem dziecka ale dzięki niej rodzina przetrwa. Mój ulubiony kolor to... kolor twoich oczu. I nie mówię tego żeby ci się przypodobać. Ten odcień błękitu zawsze mnie fascynował- skończył i nastała cisza. Po kilku chwilach Eric odchrząknął
-Więc ja niedługo skończę 17 lat i przejdę Inicjację. Jak wiesz mam 4 starszego rodzeństwa i małą bratanicę. Zdaję sobie sprawę że jestem rozpieszczony. Nigdy nie miałem szczęścia w miłości. Zakochiwałem się ale nigdy do niczego nie doszło. Mam tylko jednego przyjaciela. Ale jakoś nigdy nie szukałem bo rodzina zawsze była na pierwszym miejscu. David właściwie jest moim dalekim kuzynem. To nasz wspólny przodek wtedy gdy zaczęła się wojna między naszymi rodzinami. Jedyny chłopak z którym kiedyś się całowałem- Logan warknął ale pozwolił mu kontynuować- to było na obozie mieliśmy po 13 lat. Felix..coś tam. To była bardziej zabawa niż cokolwiek innego. Ale gdy siostra po raz pierwszy przyprowadziła narzeczonego wtedy jeszcze chłopaka spodobał mi się... tylko oczywiście było to dawno a on będzie przecież moim szwagrem. Czasem sobie zapalę i kilka razy piłem piwo. Uwielbiam tańczyć i gotować. A sport.. trochę biegam, pływam i świetnie gram w tenisa- wyszczerzył do niego zęby- Robin mówi że może mnie szkolić na Druida, przecież pełnokrwistych jest bardzo mało. A moja magia i tak wciąż jest do kitu. Mimo że przy tobie robię się lepszy....
-Nie. Z nim na osobności się nie spotkasz- przerwał mu kategoryczne- a jeśli chodzi o twoją magię masz mnie do pomocy.
-Dobrze dobrze- wyszczerzył do niego zęby- A i raz byłem zawieszony w prawach ucznia. Rok temu bardzo wściekłem się na nauczycielkę chemii. Jestem czarodziejem i na mieszaninach się znam ale ona twierdziła coś innego oczywiście i cóż... podpaliłem klasę. Zawiesili mnie na tydzień. I wtedy też dostałem szlaban. A i obcięli mi kieszonkowe, gdyby nie David nie dałbym rady...
-Rzeczywiście jesteś rozpieszczony ale cieszę się że nie tak do koca grzeczny - znów mu przerwał
-Tak. Lubię książki i gdy komputerowe. Na to zawsze wydaję najwięcej. Jeśli chodzi o ciuchy... gdyby nie rodzeństwo i rodzice cóż chodziłbym w łachmanach
-A teraz ja będę cię ubierał. Wyglądałbyś wspaniale w skórze. Czarnej...- pocałował go w szyję- albo czerwonej. Ciemnej- jeszcze jeden pocałunek. Eric zmiękł i nie miał już ochoty na rozmowę. Obrócił się w jego stronę i spojrzał na niego dużymi roziskrzonymi oczami
-Kochaj się ze mną proszę- jęknął i raz jeszcze się zarumienił ale musiał z nim być. Najlepiej teraz i to szybko
-Z tobą zawsze mój śliczny- jednym szybkim ruchem zmienił ich pozycję tak że Eric leżał teraz na miękkim materacu a Logan usadowił się między jego nagami- ale tym razem zrobię to tak jak należy. Powoli, wielbiąc cię godzinami- chłopak zadrżał a mężczyzna pochylił się i zaczął go całować.
#################################################################################
Moi drodzy. Zawsze bardzo mnie cieszy ile osób czyta to opowiadanie ale to że mam mało komentarzy zawsze mnie smuci i przez to moja wena odchodzi.
Jeśli chcecie żeby kolejna notka pojawiała się jeszcze przed świętami poproszę o 10 wpisów:)
Bardzo lubię Twoje opowiadanie i nie mogę doczekać się na kolejny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco ^^
Szczerze mówiąc zabrzmiało to nieco jak spowiedź. Wynika z niej, że Logan korzystał z życia na całego, a Eric właściwie wchodzi dopiero w świat dorosłych. Ich rzeczywiście poza seksem niewiele łączy. Zaczynam popierać ojca chłopaka, który ma sporo racji w tym co mówi.
OdpowiedzUsuńNareszcie ktos mnie poparl...
UsuńI to ostatnie co napisalas to ma byc szantaz?
Dobrze że sobie wszustko wyjaśniły i chyba o sobie wszystko wiedzą.Logan to miał bujne życie za to Eryk dobiero co go rozpoczyna.Zobaczymy jak to się dalej potoczy.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;3 Cudo ;3 Te ich historie trochę naciągane... Wątpię, aby ktoś w taki sposób o sobie opowiadał, ale poza tym nie mam zastrzeżeń ;3
OdpowiedzUsuńWeny!
PS. Sorki, że tak krótko, ale mam mało czasu :<
Dzięki za to opowiadanko. Historia mi się podoba, jest zabawna i podnosząca na duchu... Podoba mi się klimat świata w którym rozgrywa się akcja tyle różnorodnych postawi wilkołaki czarodziej druidzi i inne, no i na koniec ogólnie jest przyjemne w czytaniu nie każde musi być od razu głębokie jak rów mariański prawda? życzę weny i nie przejmuj się komentarzami
OdpowiedzUsuńRozmowa :) Tulanie się w łóżku*_* wszystko wyjaśnione,
OdpowiedzUsuńaww i teraz oczywiście przeszli do ciekawszej części xD
Jak mogłaś skończyć w takim momencie? :) Nie ładnie :)
Rozdział krótki, ale uroczy i następny założę się, że będzie pełen namiętności ;)
Twoja Maru;3
Rozdział był średni ponieważ, bardziej opisywał życie bohaterów, dlatego liczę na to, że w następnym będzie trochę więcej akcji ;*
OdpowiedzUsuńMi sie bardzo podomalo. Czekam na kolejny rozdzial.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńjak dobrze, że porozmawiali, przynajmniej trochę o sobie więcej wiedzą, a ni tylko seks... jak widać Logan to ostro korzystał z życia, do którego to dopiero Erick wchodzi...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia